Zamek Kolski

_

Zamek w Kole, a tak naprawdę zamek w Gozdowie w gminie Kościelec. Tak, tak Zamek w Kole jest tak naprawdę koło Koła, w zakolu rzeki Warty. Jednak do Koła należy, bo działka na której stoi jest własnością Gminy Miejskiej Koło (i tu serdeczne podziękowania dla Urzędu gminy w Kole, którego to pracownicy bez problemu i szybko wytłumaczyli mi jak wygląda ta właśnie kwestia związana z zamkiem).
Założenie powstało jeszcze przed 1362 rokiem, kiedy to osada Koło uzyskała prawa miejskie. Najnowsze badania mówią, ze prawdopodobnie jeszcze w czasach Władysława Łokietka, chociaż są historycy wskazujący na innych fundatorów pierwotnego obiektu. Jak to często bywało, wszystko zaczęło się od donżonu (zgodnie z badaniami archeologicznymi był to prostokąt o wymiarach 11,8×13,2 m i grubość murów 2,5 m.).

Zamek w Kole, a tak naprawdę zamek w Gozdowie w gminie Kościelec. Tak, tak Zamek w Kole jest tak naprawdę koło Koła, w zakolu rzeki Warty. Jednak do Koła należy, bo działka na której stoi jest własnością Gminy Miejskiej Koło (i tu serdeczne podziękowania dla Urzędu gminy w Kole, którego to pracownicy bez problemu i szybko wytłumaczyli mi jak wygląda ta właśnie kwestia związana z zamkiem).
Założenie powstało jeszcze przed 1362 rokiem, kiedy to osada Koło uzyskała prawa miejskie. Najnowsze badania mówią, ze prawdopodobnie jeszcze w czasach Władysława Łokietka, chociaż są historycy wskazujący na innych fundatorów pierwotnego obiektu. Jak to często bywało, wszystko zaczęło się od donżonu (zgodnie z badaniami archeologicznymi był to prostokąt o wymiarach 11,8×13,2 m i grubość murów 2,5 m.).

Chwilę przed nadaniem Kołu praw miejskich, z inicjatywy Kazimierza Wielkiego, zamek został rozbudowany. Wieża znalazła się na zewnątrz zachodniego muru obwodowego. Zamek natomiast zyskał plan wydłużonego trapezu o bokach 30x50x38x50 m oraz powierzchnię 1800 m2 (wraz ze starą wieżą 2000 m2). Po rozbudowie zamek przypominał inne zamki kazimierzowskie takie jak zamki w Koninie, Przedczu, Inowłodzu czy Bobrownikach. W tej chwili z zamku pozostały relikty obwarowań, fragmenty murów i fundamenty budynków zachowały się jedynie przy wschodnim i zachodnim murze obwodowym. Mur północny zawalił się podmywany przez Wartę.
Budowla była średniowieczną typową fortecą, ale też przez wiele lat siedzibą starostów kolskich. Przez wiele wieków Koło, dzięki zamkowi, stanowiło ważny punkt warowny państwa polskiego na terenie Wielkopolski. Zamek bywał odwiedzany przez królów polskich.

Chwilę przed nadaniem Kołu praw miejskich, z inicjatywy Kazimierza Wielkiego, zamek został rozbudowany. Wieża znalazła się na zewnątrz zachodniego muru obwodowego. Zamek natomiast zyskał plan wydłużonego trapezu o bokach 30x50x38x50 m oraz powierzchnię 1800 m2 (wraz ze starą wieżą 2000 m2). Po rozbudowie zamek przypominał inne zamki kazimierzowskie takie jak zamki w Koninie, Przedczu, Inowłodzu czy Bobrownikach. W tej chwili z zamku pozostały relikty obwarowań, fragmenty murów i fundamenty budynków zachowały się jedynie przy wschodnim i zachodnim murze obwodowym. Mur północny zawalił się podmywany przez Wartę.
Budowla była średniowieczną typową fortecą, ale też przez wiele lat siedzibą starostów kolskich. Przez wiele wieków Koło, dzięki zamkowi, stanowiło ważny punkt warowny państwa polskiego na terenie Wielkopolski. Zamek bywał odwiedzany przez królów polskich.

Wielokrotnie bywał w nim Władysław Jagiełło, ale zamek odwiedzili również Kazimierz Jagiellończyk i Zygmunt Stary. Odbywały się w nim zjazdy szlachty wielkopolskiej od 1433 roku. W 1655 roku zamek został zniszczony przez Szwedów, po bezowocnych negocjacjach z Krzysztofem Przymiejskim, posłem króla Jana Kazimierza.
W 1696 roku zamek przejął  zakon Bernardynów i uczynił z niego swój klasztor. Niestety z powodu braku środków na remont, zamek był stopniowo rozbierany, a pozyskany z niego budulec posłużył do budowy kilku obiektów w Kole.
Niestety obecna władze Koa, chyba nie bardzo mają pomysł na zamek. Ostatnio nie wykorzystali otrzymanej z Urzędu Marszałkowskiego dotacji. A szkoda 🙁

Wielokrotnie bywał w nim Władysław Jagiełło, ale zamek odwiedzili również Kazimierz Jagiellończyk i Zygmunt Stary. Odbywały się w nim zjazdy szlachty wielkopolskiej od 1433 roku. W 1655 roku zamek został zniszczony przez Szwedów, po bezowocnych negocjacjach z Krzysztofem Przymiejskim, posłem króla Jana Kazimierza.
W 1696 roku zamek przejął  zakon Bernardynów i uczynił z niego swój klasztor. Niestety z powodu braku środków na remont, zamek był stopniowo rozbierany, a pozyskany z niego budulec posłużył do budowy kilku obiektów w Kole.
Niestety obecna władze Koa, chyba nie bardzo mają pomysł na zamek. Ostatnio nie wykorzystali otrzymanej z Urzędu Marszałkowskiego dotacji. A szkoda 🙁

Był jednym z najwybitniejszych propagatorów protestantyzmu w Rzeczypospolitej. Po 1550 przeszedł najpierw na luteranizm, później był wyznawcą kalwinizmu. Był zwolennikiem porozumienia się kalwinów z arianami (braćmi polskim). W jego domu w Piotrkowie 22 marca 1565 miała miejsce dysputa teologiczna o dogmacie o Trójcy Świętej, którego arianie jednak nie uznali. Od tego momentu datuje się narastający konflikt kalwińsko-ariański. Firlej w swoich dobrach wprowadził protestantyzm we wszystkich kościołach. Bydlin nie pozostał wyjątkiem. Kościół został zamieniony na zbór protestancki i stał się jedną z głównych siedzib arian w tym rejonie Polski. Po śmierci Jana w 1574 roku, Bydlin odziedziczył jego syn, Mikołaj. Ten jednak, w odróżnieniu do ojca, nie popierał nowinek religijnych. Został wychowany przez matkę, Zofię z Bonerów, w wierze katolickiej. Dlatego w 1594 roku przywrócił funkcjonalność świątyni utrzymując jej wezwanie- Świętego Krzyża. Na polecenie Mikołaja rozebrano również mur obwdowy i wieżę bramną. Budowla utraciła swój militarny charakter. Od tego czasu wzgórze, na jakim wznosiła się dawna warownia określano mianem Wzgórza Świętego Krzyża.

Był jednym z najwybitniejszych propagatorów protestantyzmu w Rzeczypospolitej. Po 1550 przeszedł najpierw na luteranizm, później był wyznawcą kalwinizmu. Był zwolennikiem porozumienia się kalwinów z arianami (braćmi polskim). W jego domu w Piotrkowie 22 marca 1565 miała miejsce dysputa teologiczna o dogmacie o Trójcy Świętej, którego arianie jednak nie uznali. Od tego momentu datuje się narastający konflikt kalwińsko-ariański. Firlej w swoich dobrach wprowadził protestantyzm we wszystkich kościołach. Bydlin nie pozostał wyjątkiem. Kościół został zamieniony na zbór protestancki i stał się jedną z głównych siedzib arian w tym rejonie Polski. Po śmierci Jana w 1574 roku, Bydlin odziedziczył jego syn, Mikołaj. Ten jednak, w odróżnieniu do ojca, nie popierał nowinek religijnych. Został wychowany przez matkę, Zofię z Bonerów, w wierze katolickiej. Dlatego w 1594 roku przywrócił funkcjonalność świątyni utrzymując jej wezwanie- Świętego Krzyża. Na polecenie Mikołaja rozebrano również mur obwdowy i wieżę bramną. Budowla utraciła swój militarny charakter. Od tego czasu wzgórze, na jakim wznosiła się dawna warownia określano mianem Wzgórza Świętego Krzyża.

I na tym kończy się ta „miła” częśc ciekawej  historii. W kolejne lata dla zamku-kościoła nie były łaskawe. W 1655 roku Szwedzi spalili kościół. Zapiski parafialne mówią, że stacjonował tu król Jan III Sobieski podczas wyprawy na odsiecz Wiednia w 1683 roku. W pierwszej połowie XVIII stulecia obiekt przeszedł w ręce rodziny Mycielskich, którzy próbowali go odbudować. Jednak niebawem opuścili swą siedzibę, pozostawiając ją samemu sobie. Ostatnia znana, a wzmianka o zamku- kościele, pochodzi z 1800 roku i jest anonimowa.  W swej notatce czytamy o istniejącej na wzgórzu „starożytnej świątyni” wyposażonej w wysoką wieżę, górującą nad okolicą.  Ruiny te zostały powoli rozbierane. Uzyskany w ten sposób kamień wapienny wykorzystywany był jako budulec okolicznych gospodarstw i dróg. W drugiej połowie XIX stulecia na zboczach zamkowego wzgórza utworzono kopalnię galeny. Ostatnią znaną właścicielką zamku była Wanda Kowalska z domu Mędrek. W  1939 roku Kobieta sprzedała wzgórze wraz z ruiną zamku roku Państwu Polskiemu. Wykup powodowany był  staraniami miejscowej ludności i władz, aby utworzyć tam Miejsce Pamięci Narodowej mające upamiętnić  bitwę oddziałów legionowych Piłsudskiego z Rosjanami, która miała miejsce w 1914 roku (na terenie wzgórza pozostały po niej wykute w skale okopy).
W 2009 r. zawalił się południowy mur budynku mieszkalnego. W 2012 r. przeprowadzono prace remontowe.

I na tym kończy się ta „miła” częśc ciekawej  historii. W kolejne lata dla zamku-kościoła nie były łaskawe. W 1655 roku Szwedzi spalili kościół. Zapiski parafialne mówią, że stacjonował tu król Jan III Sobieski podczas wyprawy na odsiecz Wiednia w 1683 roku. W pierwszej połowie XVIII stulecia obiekt przeszedł w ręce rodziny Mycielskich, którzy próbowali go odbudować. Jednak niebawem opuścili swą siedzibę, pozostawiając ją samemu sobie. Ostatnia znana, a wzmianka o zamku- kościele, pochodzi z 1800 roku i jest anonimowa.  W swej notatce czytamy o istniejącej na wzgórzu „starożytnej świątyni” wyposażonej w wysoką wieżę, górującą nad okolicą.  Ruiny te zostały powoli rozbierane. Uzyskany w ten sposób kamień wapienny wykorzystywany był jako budulec okolicznych gospodarstw i dróg. W drugiej połowie XIX stulecia na zboczach zamkowego wzgórza utworzono kopalnię galeny. Ostatnią znaną właścicielką zamku była Wanda Kowalska z domu Mędrek. W  1939 roku Kobieta sprzedała wzgórze wraz z ruiną zamku roku Państwu Polskiemu. Wykup powodowany był  staraniami miejscowej ludności i władz, aby utworzyć tam Miejsce Pamięci Narodowej mające upamiętnić  bitwę oddziałów legionowych Piłsudskiego z Rosjanami, która miała miejsce w 1914 roku (na terenie wzgórza pozostały po niej wykute w skale okopy).
W 2009 r. zawalił się południowy mur budynku mieszkalnego. W 2012 r. przeprowadzono prace remontowe.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *